logo Sierpc online

Newsy | Ogłoszenia | Forum Dyskusyjne | Księga pozdrowień | Hyde Park Zaloguj się | Rejestracja

Co proponujemy:
O mieście
Historia
Kultura
Zabytki
Informator
Sport
Sierpeckie linki
Galeria zdjęć
Archiwum
Strona główna




Sierpeckie nowości wydawnicze
Komentarze | Dodaj własny komentarz Sierpeckie nowości wydawnicze

"Turkusowy młynek" Jerzego Wieluńskiego. Podróżnicza opowieść z elementami Orientu i pewnym sierpeckim akcentem

2021-01-03

Jerzy Wieluński: Turkusowy młynek, Bydgoszcz 2020, 113 s., il.
Jerzy Wieluński: Turkusowy młynek, Bydgoszcz 2020, 113 s., il.

Ta niewielkich rozmiarów powieść to dowód na to, że na debiut literacki nigdy nie jest w życiu za późno. Jerzy Wieluński, urodzony w 1949 roku, góral z urodzenia (Kamienna Góra) i Mazowszanin z pochodzenia (sierpeckie korzenie ze strony babci Wacławy - matki ojca), napisał historię, będącą wyrazem jego pasji związanych z górskimi wspinaczkami, podróżami oraz genealogią, a ta mieszanka w połączeniu z wyobraźnią i sprawnym posługiwaniem się ojczystą mową to gwarancja bardzo pozytywnych doznań literackich.

To jedna z tych opowieści, której lektura przywołuje skojarzenia z powieściami przygodowymi klasyków tego gatunku, jak Karol May czy Juliusz Verne, ale także wieszcza Henryka Sienkiewicza, bo lektura "Turkusowego młynka" przypomniała czytelnicze emocje, które towarzyszyły mi podczas lektury "W pustyni i w puszczy".

U Jerzego Wieluńskiego przygody nie brakuje już od pierwszych akapitów, wszak na tak niewielkiej liczbie stron (112) należało zmieścić ogrom przeżyć bohatera tej historii, Jana Greffa. A szkoda, bo pogłębienie fabuły pozwoliłoby na dłuższe z nią obcowanie i czerpanie jeszcze większej przyjemności z lektury.

Już otwierający książkę rozdział, w którym to poznajemy tajemnicę tytułowego turkusowego modlitewnego młynka - pamiątki przywiezionej z wycieczki do Tybetu - daje zapowiedź prawdziwej, orientalnej przygody, która to rozegra się na kolejnych stronach powieści. Ów młynek kryje w sobie zapis - relację z perypetii Jana Greffa - podróżnika, pielgrzyma, który swą podróż rozpoczyna w kwietniu 1880 roku. A jest to niezwykle barwna, pełna niespodziewanych okoliczności, niebezpieczeństw, namiętności,  smaków, przygoda życia, w której nie brakuje mistycyzmu i mądrości życiowej, którą zdobywa się poprzez doświadczenie kontaktu z żywiołem i pięknem natury.

Bohater historii zapisanej na zwoju znalezionym w tybetańskim młynku to wspomniany Jan Greff, początkowo (bo jest to postać bardzo tajemnicza) poznajemy go jako kupca, wyruszającego w podróż do Indii, gdzie planuje poczynić znaczny zakup tamtejszych wiktuałów i korzennych przypraw dla firmy Tee India z siedzibą w Hamburgu, którą reprezentuje. W Londynie wsiada na szkuner, którym mijając porty, m.in. w Bombaju, ma dopłynąć do Kalkuty. Morska podróż przynosi mu wiele doznań, od poznania egzotycznych przygód kapitana szkunera, po doznania natury erotyczno-uczuciowej za sprawą pięknej, eterycznej Jasminy, wracającej w rodzinne strony z Anglii, gdzie pobierała nauki w szkole dla dziewcząt. I tu ogromne słowa uznania dla Autora za przedstawione ze smakiem i wyczuciem sceny bliskości dwojga bohaterów.  Bez epatowania zbędnymi opisami, z pewnymi niedopowiedzeniami, dając pole dla wyobraźni czytających.

Jan Greff jest typem bohatera, którego nieustannie dopada przekorność losu i gdy już wydaje się, że osiąga tymczasowy spokój, wpada w tarapaty, od zatrzymania w Kalkucie pod zarzutem szpiegostwa, przez spektakularną ucieczkę z zamku księcia, która ostatecznie doprowadzi go do tybetańskiego miejsca odosobnienia. A to tylko niewielka część tego, co na kartach niniejszej mini powieści na Czytelnika czeka.

W książce pojawia się też drugi bohater - Jerzy, zwany Żorżem, który to okazuje się owym nabywcą turkusowego młynka, podążającym za dalszym ciągiem historii zapisanej na zwoju z młynka. Jest on ukryty w bliźniaczym młynku, a zatem powodowany ciekawością i chęcią przeżycia przygody, Żorż trafia do miejsca, gdzie przygoda Jana się zakończyła…. A może nadal trwa?

W ostatnich rozdziałach pojawiają się zaskakujące wątki, w których nie brakuje nawiązań do związków Polaków z Tybetem, muzyki Fryderyka Chopina, a wreszcie odkrycia powiązań genealogicznych Autora z bohaterem książki. W tym wszystkim pojawia się też Sierpc, co nadaje tej powieści jeszcze jeden, niezwykle frapujący aspekt.

Powieść dla wielbicieli przygody, historii, wątków szpiegowskich, ucieczek, górskich wspinaczek, głębszych międzyludzkich relacji, a to wszystko na tle wspaniałych tybetańskich krajobrazów. Pozostaje mieć nadzieję, że to dopiero przedsmak fabuł, którymi Jerzy Wieluński jeszcze podzieli się z czytelnikami.


dr Jerzy Wieluński  - z wykształcenia chemik, pracował w Zakładach Chemicznych Zachem w Bydgoszczy, a następnie jako kierownik jakości w  Cementowni Lafarge Kujawy w Bielawach. Jest taternikiem, alpinistą, podróżnikiem. Kierował kilkudziesięcioma górskimi wyprawami w góry wysokie na różnych kontynentach. Jest członkiem Konfraterni Sierpeckiej w Bydgoszczy, która skupia osoby zamieszkałe w Bydgoszczy i w pobliżu, które pochodzą z Sierpca bądź jego okolic. Celem Konfraterni jest popularyzowanie Sierpca i okolic w środowisku bydgoskim, popularyzowanie Bydgoszczy w środowisku sierpeckim oraz konsolidowanie sierpczan, szczególnie mieszkających w Bydgoszczy.
 

Jerzy Wieluński: Turkusowy młynek, Wydawnictwo KRD s.j. Karolak, Zieliński, Bydgoszcz 2020, 113 s., il.


Więcej informacji o ciekawych książkach znajdą Państwo:

* w videoblogu ExLibris

* Ex Libris na Facebooku



Magdalena Staniszewska









Komentarze do artykułu: brak komentarzy




Zauważyłeś błąd na stronie?

[x]
O nas | Napisz do nas ^^ do góry


Wszelkie materiały, artykuły, pliki, rysunki, zdjęcia (za wyjątkiem udostępnianych na zasadach licencji Creative Commons)
dostępne na stronach Sierpc online nie mogą być publikowane i redystrybuowane bez zgody Autora.